Powstanie straży pożarnej w Łubiu kojarzone jest przede wszystkim z powstaniem Ochotniczej Straży Pożarnej w 1927 roku. Aczkolwiek pewne szczątkowe, choć niezwykle ważne informacje udało się odnaleźć wśród dawnych dokumentów starostwa toszecko–gliwickiego, ponieważ zaginęły przedwojenne archiwa straży, oraz akty gminne. Pierwszą wręcz fundamentalną informację uzyskujemy z pisma – skargi, jaką wysłał kołodziej Bartocha z Łubia 3 kwietnia 1899 do władz powiatu – Wydziału Powiatowego (Kreisausschuss) w Gliwicach. Podaje ona na wstępie że:
Im Jahre 1875 habe ich Amt als Spritzenmeister für die, den Gemeinden Koppinitz, Lubie und Jasten nebst deren Gutsbezirken gehörigen Feuerspritze übernommen
(w 1875 roku objąłem urząd mistrza sikawkowego w obrębie gmin i dworów Kopienica, Łubie i Jasiona, do których należała strażacka sikawka.)
Dokument jest pisany w biurze przewodniczącego Okręgowego Urzędu Łubie jednocześnie zwierzchnika policji na tym terenie Gundruma. Wiarygodność zawartych w piśmie danych nie budzi, zatem żadnych wątpliwości. Można więc śmiało powiedzieć, że już w 1875 roku gminy i dwory Kopienicy, Łubia i Jasiony tworzyły wspólny Związek Sikawkowy mający na swym wyposażeniu własną strażacką sikawkę.
Z pisma dowiadujemy się ponadto, że przez pierwsze około 4 lat przewodnictwo w związku spoczywało w rękach dworskiego inspektora gospodarczego z Łubia a później przewodniczącym został właściciel dworu z Kopienicy von Wrochem. Po jego śmierci przewodnictwo przeszło ponownie do Łubia.
Związek wymieniany jest w dokumentach Wydziału Powiatowego z 3.10.1887 i 11.10.1887 roku. Jako główne wyposażenie podaje się nadal strażacką sikawkę, która stoi we dworze w Górnym Łubiu a mistrzem sikawkowym jest (nadal) dworski kołodziej Bartocha. Kopienica i Łubie były zobowiązane do wykonania w pobliżu miejsca stacjonowania sikawki zbiorników (koryt) na wodę. Na wyposażeniu były też wymagane krótkie i długie haki strażackie (bosaki). Każdy właściciel domu zobowiązany był trzymać w gotowości drewniane konwie na wodę. Zgodnie z planem, wsie są podzielone na dwie połowy; w razie pożaru w gaszeniu uczestniczą mieszkańcy tylko z tej połowy, w której wybuchł pożar. Taka organizacja jak czytamy w dokumencie doskonale sprawdza się w praktyce. Zarządy gminne i dworskie Jasiony deklarują, że nadal chcą pozostać w Związku Sikawkowym z Łubiem i Kopienicą.
Dobra organizacja tego związku potwierdzona długoletnim stażem stała się wzorem dla władz powiatowych do zorganizowania na ten sam sposób związków sikawkowych w pozostałych miejscowościach powiatu toszecko-gliwickiego. Koordynatorem prac w terenie stał się utworzony w 1887 roku Powiatowy Związek Sikawkowy. Na bazie opracowanego statutu wzorcowego służył pomocą w opracowaniu statutów dla terenowych związków sikawkowych. Prace w terenie, łącznie z podpisaniem (ratyfikowaniem) ich przez lokalne władze, zakończono z początkiem 1888 roku.
Ponieważ utrzymanie i wyposażenie oddziału gaśniczego było bardzo kosztowne, sąsiadujące gminy i dwory łączyły swe siły w liczbie po dwie, trzy a nawet więcej tworząc jeden wspólny związek. Na taki krok zdecydowały się również gminy i dwory z Łubia i Kopienicy dobierając sobie trzeciego partnera, tym razem w postaci Jaśkowic. Dotychczasowy partner Jasiona w ostatniej chwili zdecydowała się utworzyć swój własny samodzielny związek sikawkowy.
Wspólny statut podpisany został 11 stycznia 1888 roku. Podpisali go: przedstawiciel dóbr dworskich Łubia – Wegers, właściciel dóbr dworskich Kopienicy – J[ulius] Greatzer, oraz właściciel dóbr dworskich Jaśkowic – P. Golly; ponadto przewodniczący gmin: Łubia – Cieśla, Kopienicy – Janoschka i Jaśkowic – Dawid. (Pełna wersja statutu z 1888 roku)
Początkowy i końcowy fragment oryginalnego statutu z roku 1888
Zatwierdzenie statutu przez Wydział Powiatowy (Kreisausschuss) i wpisanie do rejestru Związków Sikawkowych nastąpiło w gronie pierwszych zatwierdzonych statutów 17 lutego 1888 roku. Trzeba w tym miejscu dodać, że zatwierdzone statuty związkowe były praktycznie statutami dotyczącymi organizacji Związku, sankcjonujące Związek jako jednostkę prawną. Na tej podstawie wydawać można było dopiero zarządzenia odnośnie utworzenia właściwej jednostki gaśniczej, jej wyposażenia, finansowania, działania itd. Oczywiście dla Łubia i Kopienicy to nie było żadne novum a tylko drugi etap działalności strażackiej.
Pierwsza strona rejestru związków sikawkowych powiatu toszecko – gliwickiwego
Z §5 statutu dowiadujemy się, że zarząd związku tworzyło 12 członków: po trzech z Gminy i Dworu Łubia, po dwóch z Gminy i Dworu Kopienicy i po jednym z Gminy i Dworu Jaśkowice. Ten stosunek członków (głosów) w Zarządzie odzwierciedlał udział w ponoszonych kosztach.
Na siedzibę związku (miejsce zebrań) wybrano Łubie i tam też znajdowała się remiza strażacka. Do pierwszych zadań nowego zarządu zgodnie z §12 należało:
- wyznaczyć mistrza sikawkowego (Spritzenmeister) i jego zastępcę,
- wyznaczyć osoby do obsługi sikawki (pompy) w miejscu jej stacjonowania oraz osoby do obsługi wozów z wodą (beczkowozów) w poszczególnych gminach i dworach,
- stworzyć oddział gaśniczy uwzględniający podział na poszczególne gminy i dwory, wyznaczyć dowódców rot strażackich,
- zapewnić konieczną ilość konnych zaprzęgów do powożenia beczkowozami i pompą strażacką (tzw sikawką).
Mistrzem sikawkowym został ponownie wybrany Bartocha.
16.03.1898r. żandarm pieszy (Fußgendarm) Langer informuje przewodniczącego Urzędu Okręgowego, że sikawka pożarowa w Łubiu jest niesprawna i wymaga gruntownego remontu. Polecenie natychmiastowej naprawy zrealizowano jak wynika z rachunku dopiero 28 kwietnia za kwotę 39,19 marek. Remontu dokonał Franz Ziemek dworski kowal z Górnego Łubia.
W szczegółowym rachunku znalazła się również pozycja na kwotę 3 marek jako zapłata dla mistrza sikawkowego Bartochy za poniesione koszty smarowania pompy i oświetlenia wozu strażackiego zalegające od 1892 roku. Z wyszczególnionych pozycji na rachunku wynika, że pompa strażacka była w fatalnym stanie technicznym. To zadecydowało, że 3 maja zarząd zawiązku wybrał nowego mistrza sikawkowego w osobie wspomnianego kowala Franza Ziemka. Za utrzymanie sikawki w pełnej sprawności obiecano mu wynagrodzenie w wysokości 10 marek za każde pół roku.
Oczywiście z wypłatą wcale nie było tak prosto. Po przeszło roku, dopiero w wyniku interwencji przewodniczącego Urzędu Okręgowego, Związek Sikawkowy w Łubiu ustalił, że wypłatę dla mistrza sikawkowego będą pokrywać jego członkowie w następujących kwotach:
Łubie | gmina | 3,14 marki |
dwór | 2,23 marki | |
Kopienica | gmina | 1,71 marki |
dwór | 1,41 marki | |
Jaśkowice | gmina | 0,66 marki |
dwór | 0,85 marki | |
w sumie: | 10,00 marek |
---|
Przedstawiony podział kosztów pokazuje jak targowano się o wydanie każdego pfeniga a przy okazji, jaki był udział poszczególnych członków związku w ponoszonych kosztach.
Wypłata wynagrodzenia dla mistrza sikawkowego Ziemka wzburzyła byłego mistrza sikawkowego Bartochę do tego stopnia, że zażądał zapłaty za okres, w którym on pełnił „urząd” mistrza sikawkowego tj. za lata 1875 – 1898. Nie mogąc uzyskać zapłaty od Związku Sikawkowego w Łubiu zwrócił się do przewodniczącego Urzędu Okręgu Łubie o napisanie pisma – skargi do władz powiatu.
Powołanie Ochotniczej Straży Pożarnej w Łubiu nastąpiło 01.05.1927r. Założycielami byli:
- Fiskala Andrzej
- Sonnek Piotr
- Polczyk Paweł
- Pigula Jan
- Cieśla Piotr (ówczesny sołtys)
- Baron Jan
Dowódcą straży został pan Peretze
Na wyposażeniu jednostki znajdowały się:
- beczka na wozie konnym
- bosaki
- topory
- wiadra
- łopaty
- inny podręczny sprzęt gaśniczy
W następnych latach ze składek mieszkańców zostały zakupione:
- mundury
- pasy i hełmy
- toporki
- pompa ręczna dwucylindrowa na kołach do zaprzęgu konnego (pompa ta zakupiona została przez byłego właściciela majątku)
Oryginalny skórzany chełm Straży Pożarnej w Łubiu z lat 30-tych (własność p. Piguli)
Pierwszy chrzest bojowy strażacy przeszli przy gaszeniu pożaru stodoły dworskiej.
W 1929 roku pod budowę remizy strażackiej przewidziano w Kopienicy działkę nr 553/311 o powierzchni 221m2.
W 1931 roku zastępcą dowódcy straży pożarnej był Peretzke.
W roku 1934 powstał Powiatowy Związek Straży Pożarnych, który został podzielony na 22 okręgi. Jeden z takich okręgów powstał w Łubiu, a na jaj czele mianowano jako nadogniomistrza (Oberbrandmeister) pana Fiskale. Stanowisko ogniomistrza (Brandmeister) objął pan Peretzke, który w 1945 został wysiedlony do Niemiec, wówczas zastąpił go pan Cieśla. W latach 1939 – 1940 została powołana Obowiązkowa Straż Młodzieżowa.
Na dzień 1.07.1945 roku w Łubiu była 1 sikawka i 167m węża Φ52mm.
Po wojnie w roku 1946 odbudowano OSP w Łubiu i wybrano nowy zarząd :
- Pigula Jan (prezes)
- Bąk Jan (komendant)
- Polczyk Paweł (członek)
- Baron Jan (członek)
- Sonnek Paweł (członek)
OSP Łubie podlegała wtedy Komendzie Powiatowej w Gliwicach. Komendantem Powiatowym w latach 1947 do 1949 był p. por. poż. Marian Kopeć. Na dzień 15.09.1948 roku kontrola z powiatu wykazała, że sikawka jest sprawna, sprzęt utrzymany zadowalająco, środki alarmowe – 3 trąbki, syrena alarmowa na posterunku MO. Stan osobowy 20 ludzi. Cztery dni później na walnym zebraniu wybrano nowe władze.
Od roku 1949 nadzór nad działalnością OSP Łubie objął nowo mianowany komendant Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Gliwicach p. por. Włodzimierz Szapajko.
W roku 1950 jednostka wzbogaciła się o przydzieloną z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Gliwicach – motopompę. Od tego też roku funkcję komendanta OSP Łubie objął Pigula Jan a następnie od 1958 – 1964 Sikora Rudolf. Kolejni następcy to od 1964 – 1972 Szczudlek Reinhold i od 1972 – 1990 Sonnek Józef (który 11 stycznia zginął tragicznie w wypadku samochodowym wraz z żoną i córką). Od roku 1990 funkcję naczelnika pełni Skandy Józef. Funkcję prezesa kolejno obejmowali: Sikora Rudolf, Krzywda Antoni, Osman Jan, Kiwacz Henryk, Szafert Henryk, Naliński Marian. Obecnie od 2001 funkcję prezesa pełni Krzyżyk Mariusz.
W 1947 miał miejsce pożar kościoła w Łubiu. Strażacy przystąpili do gaszenia przy pomocy jednej sikawki oraz kilkunastu wiader i pomocy mieszkańców. Wodę czerpano za stawu odległego o około 80 metrów. Spaleniu uległy organy oraz część chóru.
W roku 1954 jednostka otrzymała przyczepę gaśniczą, do której doczepiano ciągnik z PGR’u Łubie. W 60 ubiegłego wieku przybył z demobilu weteran II wojny światowej amerykański samochód „DODGE” wyposażony w motopompę M-800 (leopolia PO-1) oraz ławki do przewozu załogi. W roku 1967 z okazji 40-lecia założenia OSP został zakupiony przez mieszkańców sztandar dla jednostki, który służył do roku 2009r.
W 1970 OSP Łubie otrzymało pierwszy typowo pożarniczy samochód, którym był ŻUK GLM
W roku 1984 został wykonany plan budowy nowej remizy OSP z powodu trudności finansowych i wstrzymania wszelkich inwestycji do budowy nie doszło.
We wrześniu 1991 po zebraniu Rady duszpasterskiej oraz Rad Sołeckich, ustalono, że budynek parafialny (w którym kiedyś mieściła się szkoła) znajdujący się obok kościoła powinien być rozebrany, gdyż swoim wyglądem straszy i nie przynosi wiosce chluby. Zwołany zarząd OSP uchwalił iż adoptuje ten budynek na remizę strażacką, oraz salę z wykorzystaniem na różne uroczystości dla mieszkańców naszych sołectw. Pierwsza rozmowa z księdzem proboszczem naszej parafii † ks. Zygmuntem Kowalikiem odbyła się jeszcze tego samego dnia. Po przedłożeniu naszej propozycji ks. proboszcz wyraził radość, że budynek zostanie ocalony. W następnych dniach ks. Kowolik załatwił potrzebne formalności w kurii Biskupiej w Opolu, sprawa została również załatwiona pozytywnie.
Jeszcze we wrześniu naczelnik wraz z proboszczem udali się do Wójta gminy Zbrosławice. Po rozmowie i zapoznaniu Wójta pana Musioła Helmuta z planem adaptacji budynku na strażnicę OSP. Wizyta ta zaowocowała otrzymaniem wskazówek dotyczących załatwienia spraw z rozpoczęciem remontu, oraz zapewnieniem, że gmina w możliwy sposób pokryje część remontu. W październiku sołtys pan Cieśla Alfons zamówił firmę do przykrycia dachu, aby zabezpieczyć budynek przed działaniem deszczu oraz zbliżającej się zimy. Koszt ten pokryła z swego funduszu Rada Sołecka wsi Łubie.
15 grudnia została wykonana na zamówienie brama wjazdowa, zapłacona przez Urząd Gminy.
Na przełomie kwietnia i maja 1992 zostały wykonane podciągi, oraz nadproża na bramą wjazdową, następnie rozkuto ścianę i wstawiono bramę wjazdową. Prace tę w czynie społecznym wykonali druhowie: † Sikora Rudolf, Dziambor Józef, † Polczyk Paweł, Polczyk Józef, Polczyk Piotr, † Cieśla Alfons, Cieśla Piotr, Cieśla Krzysztof, Cieśla Rudolf, † Szafert Henryk, Skandy Józef, Dworaczek Paweł, Dworaczek Robert, Sonnek Paweł, Sonnek Jan, † Kraśnianka Józef, Profus Paweł, Profus Krzysztof, Kostka Janusz, Chochorowski Józef, Kaminiorz Diter, Kaminiorz Bernad, Piecyk Gerard, Gnielczyk Ferdynand, Szczurek Lucjan, Paździor Krzysztof, Mańka Zygfryd.
W czerwcu 1992 przystąpiono do odbicia tynku, wstawiono część okien oraz zostały otynkowane dwie ściany zewnętrzne: frontowa i boczna. Na tym etapie prace zostały przerwane nakazem Urzędu Rejonowego w Tarnowskich Górach na wniosek zawiązanego od paru miesięcy Związku Mniejszości Niemieckiej DFK. Zarząd usilnie próbował odebrać ten budynek na potrzeby swego związku.
Po otrzymaniu zgody przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na lokalizację remizy strażackiej rozpoczęto dalsze prace. Wykonano szambo, połączono kanalizację oraz wybrano kilkanaście metrów sześciennych ziemi, wylano posadzkę, wykonano pomieszczenie magazynowe oraz wytynkowano remizę w środku.
Wiosną 1993 rozpoczęto prace przy adaptacji pomieszczeń na kuchnię (wyremontowaną w roku 2012). Wykonano instalację elektryczną, wodociągową i kanalizacyjną, oraz poprawiono tynki. Na parterze zostały wykonane ubikacje, postawiono ścianki działowe, oraz otynkowano je, jak też ściany na korytarzu. Następnie wstawiono okna, parapety oraz otynkowano pozostałe dwie ściany zewnętrzne. Przy tych pracach do druhów OSP Łubie dołączyli mieszkańcy Łubia oraz Kopienicy. Nie jest w stanie wszystkich wymienić by kogoś nie pominąć.
W miesiącach lipiec, sierpień, wrzesień 1993 roku zostały połączone sale na piętrze, wykonano instalację elektryczną, wykonano ściany boczne, obito płytami strop, założono tapetę i boazerię na ścianach, pomalowano ściany sali oraz korytarzy na parterze i pierwszym piętrze. Wybiałkowano również remizę strażacką. Zostały również pomalowane belki stropowe, podłogi, drzwi, schody, brama wjazdowa.
Materiały budowlane w większej części zostały zakupione przez Urząd Gminy Zbrosławice, prace zaś wszystkie wykonano w czynie społecznym. Wszystkie prace związane z myciem podłóg, okien, drzwi, oraz kupno i zawieszenie firan zostały wykonane przez mieszkanki naszej wioski, a zarazem członkinie Koła Gospodyń Wiejskich. Panie te też podjęły się przygotowaniem i upieczeniem ciast, oraz ugotowaniem bigosu na otwarcie i poświęcenie Domu Parafialnego i Remizy Strażackiej.
Uroczyste otwarcie i poświęcenie Domu Parafialnego i Remizy Strażackiej odbyło się dnia 26.09.1993 Rozpoczęto od nabożeństwem dziękczynnym w kościele parafialnym i poświęceniem figurki św. Floriana, procesją udano się do remizy, gdzie po odczytaniu przez naczelnika fragmentu Pisma Świętego † ks. proboszcz Zygmund Kowalik poświęcił remizę, salę i kuchnię Domu Parafialnego. Na uroczystość otwarcia i poświęcenia zostali zaproszeni: ówczesny Wójt Gminy p. Musioł Helmut, przedstawiciel Komendy Rejonowej w Tarnowskich Górach aspirant Ozga Jan, oraz przedstawiciele Zarządu Gminnego OSP, prezesi i naczelnicy Ochotniczych Straży Pożarnych naszej gminy.
Poddasze budynku w późniejszych latach zaadoptowano na potrzeby Gminnej Biblioteki Publicznej w Zbrosławicach filia w Łubiu.
W roku 1994 strażacy wystarali się o ciężki samochód ratowniczo gaśniczy Jelcz GCBA 6/32, który w 2002 roku został gruntownie wyremontowany, gdzie oprócz wymiany beczki, zmieniono także gruntownie wygląd zewnętrzny (wykonano karosację nadwozia), kolejny poważny remont odbył się w 2011 (wymieniono beczkę, części układu hamulcowego oraz zbiornik paliwa). Samochód ten służy nam niezmiennie do dnia dzisiejszego.
Dnia 01.07.1996 roku jednostka została wciągnięta w skład Kompani Odwodowej, a już dnia 02.06.1997 jednostka nasza została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, dzięki czemu jeszcze tego samego roku wzięła udział w walce z katastrofalną powodzią jaka przeszła przez nasze województwo. W roku 2010 jednostka nasza obchodziła 13-sto lecie włączenie do KRSG (uroczystości 16-stolecia KRSG odbyły się na terenie nowo wyremontowanej remizy OSP Ossy, były także powiązane z jej otwarciem, poświęceniem, jaki i poświęceniem nowego samochodu przekazanego jednostce w Ossach) . W kolejnych latach jednostka czynnie brała udział w zawodach sportowych, akcjach gaśniczych, ćwiczeniach Kompani Odwodowej. Wzbogacając się w nowy sprzęt gaśniczy, przyczepkę gaśniczą, sprzęt ochrony osobistej, ochrony dróg oddechowych, sprzęt ratownictwa medycznego. Kolejni druhowie kończyli szkolenia podstawowe, kierowców, kursy ratowników medycznych.
W 2007 rozpoczęto adaptację starego budynku za obecną remizą w celu rozbudowy remizy, oraz wykonania zaplecza dla klubu. Druhowie w ramach prac społecznych dokonali zmiany pokrycia budynku. Wstawiono również bramę wjazdową. Dalsze prace remontowe utknęły w miejscu z powodu braku środków finansowych.
W sierpniu 2008r jednostka brała udział w usuwaniu szkód po przejściu trąby powietrznej w miejscowości Kalina w pow. Lublinieckim. W dniu 26.12.2008 braliśmy udział w gaszeniu centrum handlowego m1 w Zabrzu (sklep Praktiker, oraz JYSK)
W dniach 26-29.06.2009r członkowie zarządu naszej jednostki, wraz z innymi druhami jednostek naszej gminy brali udział w uroczystościach 150 lecia założenia ochotniczej straży pożarnej (Freiwillige Feuerwehr) w Brackenheim (Niemcy). Poczty sztandarowe jednostek naszej gminy uczciły to wydarzenie biorąc udział w uroczystej paradzie zorganizowanej z tej okazji, wyjazd ten był przyczyną zakupu nowego sztandaru.
W dniach 16-18.04.2010 w naszej jednostce gościli zaprzyjaźnieni strażacy z Brackenheim w Niemczech. Celem wizyty było przekazanie jednego z ich aut naszej jednostce. Uroczyste przekazanie nastąpiło w sobotę 17.04.2010 w obecności zaproszonych gości z urzędu gminy jak i z zarządu gminnego OSP, oraz strażaków z naszej jednostki. Otrzymaliśmy GLA Daimler-Bezn.
Rok 2010 upłyną pod znamionami powodzi jakie przeszły przez Polskę, braliśmy udział w akcjach ratowniczych na terenie naszego powiatu. Rankiem 04.06.2010 rozległ się alarm, wraz z resztą 13 plutonu kompani odwodowej zostaliśmy zadysponowani do usuwania skutków powodzi w Bieruniu Nowym.
W dniu 06.05.2011 o godzinie 18.55 zostaliśmy zadysponowani wraz z całą kompanią odwodową Tarnowskie Góry do działań gaśniczych w miejscowości Toszek, w składzie gum. Oprócz naszego powiatu w wszystkich działaniach gaśniczych brały udział jednostki powiatu gliwickiego, a także zastępy z województwa i innych części kraju.
Jednostka nasza brała również udział przy gaszeniu składu złomu „OLMET” w Tarnowskich Górach w nocy z 8 na 9 marca 2012 roku
20 lipca 2012 dzięki współpracy gminy Zbrosławice z Brackenheim nasza jednostka otrzymała kolejny samochód z Niemiec. Tym razem jest to samochód gaśniczy średni marki MAGIRUS (GBARt). Jak się okazało auto było praktycznie kompletnie uzbrojone. Znajdowały się na nim węże tłoczne, węże ssawne, agregat prądotwórczy, masz oświetleniowy, a także sprzęt hydrauliczny zasilany elektrycznie marki WEBER (węże zasilające, nożyce, rozpierak, dwa rozpieraki kolumnowe). Niemieccy strażacy „dorzucili” także kilkanaście litrów płynu pianotwórczego. Poprzedni znajduje się obecnie w jednostce OSP Czekanów. Dzień wcześniej odbyło się nieoficjalne przekazanie samochodu na którym polscy i niemieccy strażacy mogli się zaprzyjaźnić, wymienić doświadczeniami, a także zapoznaliśmy się z samochodem.
Wykożystano:
Zygmunt Pierszalik, Z dawnych dziejów Łubia i Kopienicy, Wieszowa 2010, str. 99 – 108
Komisja Historyczna ZOP ZOSP RP w Tarnowskich Górach, Monografia Straże pożarne powiatu tarnogórskiego, Tarnowskie Góry 2010, str. 321 – 232
Kronika
inne dokumenty